No i powrót z Kalwarii.

Niedziela, 17 sierpnia 2008 · Komentarze(0)
Kategoria Z kuzynem
No i powrót z Kalwarii. Trasa prawie taka sama oprócz ominięcia podjazdów na serpentynach, które zaczynają się od wyjazdu z Kalwarii. Objazd przez Nowe Sady.
Na szczęście było zdecydowanie chłodniej niż dnia poprzedniego ale za to podjazdy do Kańczugi chyba cięższe. Mimo to jechało się dobrze i obyło się bez jakichś rewelacji.

Komentarze (0)

Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!