Po dłuuuugiej przerwie,

Niedziela, 7 grudnia 2008 · Komentarze(0)
Kategoria Samotnie, Zimówka
Po dłuuuugiej przerwie, wreszcie zrobiłem parę kilometrów.
Jazda "zimówką" (stary, poczciwy Wheeler). Założyłem błotniki to może pojeżdżę więcej teraz. Meridki szkoda mi na taką zmienną pogodę (a raczej nie chce mi się jej myć :p ).
Z domu wylazłem dopiero 20.30. Sam się dziwie, że mi się chciało. Do tego jeszcze okazało się, że pada mżawka, taka konkretna. Ale jak się już ubrałem i wytargałem rower, to nie wypadało się wracać ;) Z resztą po 3 kilometrach przestała padać. Za to wiatr przeszkadzał trochę. Ogólnie dało się jechać, ale przerwa prawie miesięczna zrobiła swoje...
Trasa: Kosina-Dębina-Białobrzegi-Kosina i mała rundka po wioseczce :)

Nocne kręcenie po okolicy.

Czwartek, 13 listopada 2008 · Komentarze(2)
Kategoria Samotnie
Nocne kręcenie po okolicy. Było całkiem ciepło i wiatru prawie zero.

Traska: Kosina-Dębina-Wola Dalsza-Dąbrówki-Smolarzyny-Korniaktów Płn.-Budy Łańcuckie-Laszczyny-Gniewczyna-Świętoniowa-Korniaktów Płd.-Białobrzegi-Kosina.

Chrzest bojowy przeszły: rękawiczki jesienno-zimowe Polednik AEROTEX Race, czapka pod kask Accent membrana oraz spodnie ocieplane z membraną (tak naprawdę to spodnie te, to biegówki).
Rękawiczki spełniły swoje zadanie: jest w nich ciepło ale nie gorąco, dobrze odprowadzają pot, dłonie nie są spocone czy mokre od potu, pęd powietrza nie przenika rękawiczek, są wygodne. Czapka też jest świetna a w spodniach ciepło było i nie przewiewał wiatr (na nie jeszcze miałem ubrane lycrowe spodenki z pieluchą).
A i po drodze o mało nie zgubiłem licznika. Oparłem się o niego i wyskoczył z podstawki. Szybko hamowałem bo leżał na środku drogi a z tyłu nadjeżdżał samochód. Była by z niego plama :)

Dziś, z racji wolnego

Poniedziałek, 10 listopada 2008 · Komentarze(5)
Kategoria Samotnie
Dziś, z racji wolnego dnia i pięknej pogody, wybrałem się w trasę szlakiem płk. Leopolda Lisa-Kuli (urodzony w mojej wioseczce, patron mojej podstawówki).
Szlaku nie trzymałem się kurczowo i czasami zbaczałem żeby objechać teren, w którym jeszcze nie byłem. Kierunek docelowy jednak został zachowany :)

Trasa wyglądała następująco: Kosina-Markowa-Husów-Handzlówka-Albigowa Honie-Cierpisz Górny-Magdalenka-Rzeszów-Słocina-Malawa-Kraczkowa-Albigowa-Wysoka-Sonina-Głuchów-Kosina.
A tu mapka ze szlakiem:


Trasa w kierunku Rzeszowa biegła, w przeważającej większości, z dala od asfaltowych dróg. Trafił się i szuter, polna droga i również mokra, błotnista droga przez las. Droga powrotna z Rzeszowa (zjazd z Rocha :D ) to już prawie w całości szosa (nie licząc odcinka Głuchów-Kosina).

Pstryknąłem parę fotek. Zdjęcia z kolejności mijanych miejsc:

Wejście do skansenu w Markowej


A tu już skansen




Pomnik rodziny Ulmów, zamordowanej w czasie II wojny światowej przez Niemców, za pomoc Żydom (pomnik obok wejścia do skansenu)


W drodze z Markowej do Husowa


Stamtąd przyjechałem :)


Ujęcie gazu w Husowie i okoliczne widoczki




Las (Husów-Handzlówka) i błotko :D












W dolince stadion drużyny HKS Grom Handzlówka


Kościółek św. Mari Magdaleny tzw. Magdalenka (górka i kościół)


Meridka (błota trochę się pozbyłem po drodze) :)


Na szczęście nic nie jedzie :) (przejazd przez tory w połowie drogi z Głuchowa do Kosiny)



Udana wieczorna przejażdżka

Środa, 5 listopada 2008 · Komentarze(0)
Kategoria Samotnie
Udana wieczorna przejażdżka po dość długiej przerwie :)
Mimo miejscami przeszkadzającego wiatru, nadspodziewanie fajnie się jechało. Najważniejsza rzecz to brak mgieł. No i dość ciepło.
Postanowiłem zmienić traskę, tzw. standard - przy tym dystansie. Dziś wyglądało to następująco: Kosina-Dębina-Łańcut (dwie rundki po mieście)-Wysoka-Sonina-Głuchów-Dębina-Białobrzegi-Kosina.
Zapowiada się całkiem fajna pogoda na najbliższe dni, więc wypada trochę pojeździć :)
Pozdrower!

Hmm, ostatnio jak nie

Wtorek, 21 października 2008 · Komentarze(2)
Kategoria Samotnie
Hmm, ostatnio jak nie jeżdżę to nie jeżdżę, ale jak już się wybiorę na rower to od razu setka :p
Korzystając z pięknej pogody udałem się na małą wyprawę. Jechało się dobrze. No tylko ten wiatr. Ale tak udało się ustawić trasę (przypadkiem w sumie), że w większość bardzo nie przeszkadzał (a czasem pomagał ;) ).
Trasa wyglądała następująco:
Kosina-Dębina-Łańcut-Krzemienica-Czarna-Dąbrówki-Smolarzyny-tzw. Potok-Żołynia-Kopanie Żołyńskie-Opalenica-Grodzisko Dolne-Laszczyny-Gniewczyna-Jagiełła-Wólka Pełkińska-Pełkinie-Jarosław-Maleniska-Cieszacin Wielki-Kisielów-Zarzecze-Zalesie-Maćkówka-Przeworsk-Gwizdaj-Nowosielce-Rogóżno-Kosina.

Zrealizowałem tym samym mój pomysł, jeszcze z kiedyś, żeby odwiedzić Jarosław rowerkiem. Przy okazji trochę okoliczny miejscowości zaliczyłem.
Powrotna droga z Jarosławia wyglądała mniej więcej tak: podjazd-zajzd-podjaz itd :) Ale jakoś dałem radę.
A i jeszcze wprowadziłem małą poprawkę do rowerka. Mianowicie odwróciłem mostek na minus. Ogólnie poprawiło się prowadzenie na podjazdach. Pozycja trochę mniej komfortowa ale nie jest źle. No i rowerek zyskał na wyglądzie :)

Trochę fotek:

Jeziorko Czyste w Grodzisku Dolnym (w stronę Laszczyn)




Meridka z jeziorkiem w tle :)


Las i dywan z liści




Droga przez las


Ratusz w Jarosławiu


Kamienica Orsettich (w Jarosławiu oczywiście)




Kościół w Cieszacinie Wielkim (chyba...)

Dzisiaj miałem urlop więc postanowiłem

Wtorek, 14 października 2008 · Komentarze(4)
Kategoria Samotnie
Dzisiaj miałem urlop więc postanowiłem zrobić setkę :) Idealnie udało mi się wymierzyć trasę. A trasa to: Kosina-Rogóżno-Korniaktów-Budy Łańcuciek-Opaleniska-Zmysłówka-Kopanie Żołyńskie-Żołynia-Smolarzyny-Dąbrówki-Czarna-Krzemienica-Strażów-Kraczkowa-Budy Kraczkowskie-Magdalenka-Wola Rafałowska-Albigowa-Wysoka-Sonina-Głuchów-Dębina-Białobrzegi-Kosina.
Wyszło całkiem ładnie :) Chyba ostatnia taka jazda przy takiej fajnej pogodzie.

Parę fotek:

Jeziorko Tesin lub Święte w Rogóżnie (nie pamiętam dokładnie)


Stadion na Budach Łańcuckich


Droga przez las z Bud Łańcuckich na Opaleniska




Pomnik na rynku w Żołyni


Droga przez las z Żołyni na Smolarzyny






Kapliczka na wysepce (nie wiem czy to jest w Czarnej czy już w Krzemienicy)


Moja Meridka na postoju :)


Wjazd na Magdalenkę


Kościółek na Magdalence pod słońce :)


Więcej zdjęć potem już mi się nie chciało robić :p

Miała być Magdalenka ale za późno

Wtorek, 7 października 2008 · Komentarze(3)
Kategoria Samotnie
Miała być Magdalenka ale za późno wyjechałem z domu i trasa lekko inna wyszła. Uderzyłem na Gniewczynę przez Białobrzegi i Budy Łańc. a powrót przez Świętoniową.

Tradycyjnie już teraz, tylko wieczorno-nocna

Środa, 1 października 2008 · Komentarze(0)
Kategoria Samotnie
Tradycyjnie już teraz, tylko wieczorno-nocna jazda. Trasa wykreowała się w sumie w czasie jazdy, ale wyszła całkiem fajna i zróżnicowana. Trochę podjazdów, trochę terenu. Wyglądało to tak: Kosina-Białobrzegi-Korniaktów-Rogóżno-Nowosielce-Dębów-Białoboki-Gać-Markowa-Sonina-Łańcut-Głuchów-Kosina. Najbardziej przeszkadzał wiatr. Z górek to praktycznie jakby się nie jechało.

Dzisiaj wieczorno-nocna jazda standardową

Poniedziałek, 29 września 2008 · Komentarze(0)
Kategoria Samotnie
Dzisiaj wieczorno-nocna jazda standardową trasą, czyli Korniaktowskie Stawy, a potem jeszcze rundka po Kosinie. Fajnie się jechało bo pusto na drodze. Przeszkadzał czasami czołowy wiatr. I ciepło było dość.